Witajcie kochani po świętach ,mam nadzieję że wszystko u Was w porządku i odpoczeliście.
Dzisiaj na ostatnią chwilę przychodzę ze sprawozdaniem nad postępami w walce z ufokami u Ani.Jeszcze kilka godzin żabka będzie połykać nasze ufokowe posty.
W tym miesiącu podgoniłam trochę z Pomarańczarką.Zakończyłam dolną partię obrazu,pozostało tło po prawej stronie.
W lutym było tak:
w dniu dzisiejszym haft prezentuje się tak:
Ufok "Cztery pory roku" zaniedbany w marcu kompletnie .To wszystko przez haftowane tamborki i naukę haftu płaskiego.Frywolitka Wiosna 2021 też leży odłogiem.Wywiązałam sie tylko z terminowych kwadracików.Jutro idę wysłać je do Krakowa .Mam nadzieję że po świętach nie będzie kolejki na poczcie.Tyle wiadomości na dzisiaj .
Trzymajcie się zdrowo kochani !
Elżusiu, Pomarańczarka niemal skończona. Ale to jest cudo!
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Jeszcze troszeczkę Elżuniu i obraz będzie można podziwiać w całości!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie, poświąteczne pozdrowienia.
Wygląda przepięknie, już podziwiam to dzieło Elżuniu. Cudownie, przepięknie.:)
OdpowiedzUsuńPiękny haft i widać postępy :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń