Witajcie w tą piękną ,słoneczną niedzielę .Dzisiaj dostaliśmy dobrą wiadomość -Męża dopadła jakaś infekcja i robił test.Na szczęście jest ujemny.Teraz ja jestem zakatarzona i niezbyt dobrze się czuję .
Miejmy nadzieję że to zwykły katar.
Skończone więc trzeba pokazać -mowa o kwadracikach paluszkowych dla Adasia ,który w znacznym stopniu niedowidzi.Chłopczyk chciał mieć na swojej kołderce zwierzątka szczególnie żyrafę .
Jest żyrafka paluszkowa -oto ona:
Uszyłam ją z filcu.Żyrafa ma odstające elementy -uszy,ogonek i trawkę.Głowa i tułów szeleści ponieważ wypchany jest kawałkami folii do pieczeniaCałość jest naszyta na lnianą tkaninę .Filc oczywiście był poddany próbie farbowania.Za każdym razem jak szyję kwadraty paluszkowe robię taka próbę użytych kolorów.
Drugi kwadrat to sympatyczny Dinuś też dla Adasia:
Dinuś jest żółty a tło blado niebieskie i zielone kolce na grzbiecie.Kolory na zdjęciu są mocno przekłamane.Tułów i głowa szeleszczą a ogonek odstaje.
Teraz prezentacja moich kwitnących storczyków -sierotek ,kiedyś uratowałam od niechybnej śmierci Pisałam o tym w tym poście
Obecnie po długim odpoczynku zakwitły
Miniaturka -kwitnie drugi raz i ma 21 kwiatków
dwa kolejne kwitną po raz pierwszy:
różowy miał na długim pędzie dużo pąków ale niestety zrzucił je i zakwitły tylko trzy
Jest jeszcze biały ale teraz wypuszcza tylko korzenie
i zdjęcie całej storczykowej rodziny
Pozdrawiam Was ciepło i trzymajcie się zdrowo.