Dzisiaj pora na zaprezentowanie postępów w wyszywaniu w ramach zabawy Nowy haft na Nowy Rok
Na chwilę obecną moja Pomarańczarka prezentuje się tak:
W lipcu haft wyglądał tak:
Przybyło niewiele ale uwierzcie mi ten rękaw i pałąk koszyka wyszywałam dosyć długoMoże ja po prostu mam takie wolne tempo haftowania.W każdym razie cieszę się że już dobrnęłam do koszyka i nie mogę doczekać się kiedy zacznę wyszywać pomarańcze.
Dzisiaj ostatni dzień żeby zameldować się u żabki ,więc pędzę z tym postem.
Do zobaczenia na blogu i ciepło pozdrawiam !
Coraz piękniej Elżuniu. Ale będzie cudowny obraz! Miłego dnia kochana :)
OdpowiedzUsuńWychodzi super:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze Elżuniu, że przybywa :) Wspaniale Ci idzie, to będzie piękny obraz. Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńSuper, Eluniu. To teraz czekam na pomarańcze.
OdpowiedzUsuńUściski.
Eluniu, coraz pełniejsza ta praca, przepiękny haft, podziwiam Cię za to! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńJest coraz piękniej, będzie przepiękny obraz.:)
OdpowiedzUsuńPięna będzie :) postęy duże :)
OdpowiedzUsuńAle będzie przepiękna! Ja też tak pomału haftuję, liczy się jakość ;) a nie prędka masówka hihi. Zapraszam Ciebie serdecznie do wrześniowego wyzwania :) -> https://ladyveroniquesavage.blogspot.com/2019/09/na-uniwersytecka-nute.html
OdpowiedzUsuńPiękny haft i postępy w pracy są widoczne -to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, że haftu powoli przybywa ale później idzie szybciutko:)
OdpowiedzUsuńSporo przybyło i czekam na pomarańcze:)
Wyszywasz swoim tempem a najważniejsze, że postępy są, bo one cieszą najbardziej :)
OdpowiedzUsuńHaft niesamowity! robi wrażenie :), czekam na koniec i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńtheprimitivemoon.blogspot.com