No i co z tą wiosną ? U mnie ziąb i prawie huragan a tu listeczki już się pojawiają i nawet fiołki zakwitły.
Trzeba cierpliwie czekać ,kiedyś przyjdzie...Te fiołki zakwitły pod ścianą bloku od południowej strony Skorzystały z ciepła nagrzanej sciany.
Oczekując na tą piękną porę roku można sobie supłać wiosnę frywolitkową .Renia już tradycyjnie każdej wiosny dzieli się projektem serwetki własnego autorstwa.
W każdy czwartek jest udostępniany kolejny rząd Wiosny 2019
Jesteśmy przy 5 okrążeniu.Chociaż ubiegłorocznej serwetki nie skończyłam ,to nie mogłam wytrzymać i supłam tegoroczną.Może kiedyś pokończę te frywolne ufoki.
Każdy następny rząd zajmuje coraz więcej czasu ,wiadomo .Na razie jestem na bieżąco i czekam na czwartek.
A tu frywolitkowy ufok…… 2017 -bez komentarza.
Czy ja już zawsze będę miała taki robótkowy bałagan ??? Chyba tak bo już tak mam.
Kochane ,kto uwielbia supłać niech puszcza w ruch czółenka.
Pozdrawiam ciepło, wiosennie i życzę dużo słoneczka !
U mnie pogoda w kratkę jakby toczyła wiosna z zimą jakieś potyczki. Cudne te frywolitkowe serwetki, czekam na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńW marcu jak w garncu - u mnie też zimno, a wczoraj nawet padał śnieg z deszczem.
OdpowiedzUsuńPiękne i bardzo misterne te serwetki.
Buziaczki.
U mnie z pogodą jest różnie, ale już znalazłam ślady wiosny, tylko muszę przygotować wpis.
OdpowiedzUsuńCzasami robótka musi swoje odleżeć, by wrócić do niej z ochotą.
Obie serwetki na tym etapie są super. :)
Pozdrawiam ciepło.