Na tym blogu będą prezentowane głównie haftowane kwadraciki,znajdujące swoje miejsce na kołderkach szytych dla chorych dzieci.Czasem też pojawi się inny haft lub jakaś zabłąkana frywolitka.....
wtorek, 31 maja 2022
Krzyżykowo i roślinnie
wtorek, 17 maja 2022
Oglądane paluszkami
Witajcie kochani !
Dzisiaj będzie kwadracikowo ale też roślinnie.
Ostatnio uszyłam /ręcznie/ kwadraciki dla Tymka.Jest to chłopiec który interesuje się muzyką,instrumentami i nutkami.Mam nadzieję że kwadraciki będą dla Tymka "czytelne"
kwadrat z kluczem wiolinowym i nutkami
czerwona gitara:
i bębenek:
i karteczka muzyczna też paluszkowa:
Szyjąc kwadraty paluszkowe korzystam z szablonów które są na stronach "kolorowanki do wydruku"
Materiał jak zwykle u mnie filc Ponieważ jest to chłopiec 10-letni, mogłam wykorzystać też guziki a na kartce półperełki
Teraz kolej na moje roślinki.Kiedyś pisałam że na moim balkonie większość roślin sezonowych nie przeżywa.Po prostu od godz.13 patelnia.Nawet pelargonie muszę zestawiać na podłogę.
Jednak są takie rośliny które nic sobie ze słońca nie robią ,wręcz uwielbiają się opalać.Są to rojniki.
Już od kilku lat kupuję te rośliny i umieszczam w bardzo płytkiej glinianej misie i najlepiej jak zapominam o częstym podlewaniu .To są dobre klimaty dla tych roślin.
Dzisiaj nabyłam rojnika ,który jest olbrzymi i w dodatku pięknie wybarwiony.
Inna roślina o pięknym wybarwieniu ,to trzykrotka "nanuok".Kupiłam małe pędy w kwiaciarni odciete z długich pędów szczytowych.Teraz
muszą się ukorzenić.Ciekawe czy to się uda ,ponieważ wg znawców jest to kaptyśna odmiana.
Na koniec trzykrotka pasiasta o fioletowym kolorze .Stoi u mnie na parapecie okiennym w pełnym słońcu i trzeba podlewać ją oszczędnie przez podsiąkanie.
No to rozgadałam się o moich roślinach -wybaczcie ale tak się cieszę z każdej nowej zdobyczy.
Pozdrawiam serdecznie ,trzymajcie się zdrowo !
niedziela, 1 maja 2022
Szydełkowy ufok
Witam Was w ten piękny majowy dzień!
Dzisiaj chwilowa zmiana tematu na blogu .Dawno nie szydełkowałam, zwykle wolę wywijać czółenkami.
Jednak za sprawą przypadkowo odkrytego ufoka nie dało rady inaczej.Podczas porządków w moim robótkowym królestwie znalazłam na dnie dużego pudła z kordonkami zawiniątko z zaczętym kiedyś bieżnikiem .To było tak dawno że chyba jeszcze nie prowadziłam bloga.Wzór składa się z kwadratów i w założeniu /to sobie przypomniałam/,miał pokrywać całą komodę.
Nie było rady ,trzeba było dokończyć a nie okładać na póżniej.Ponieważ była przerwa w zapisach na kwadraty,szydełko poszło w ruch.Żebym nie musiała dorabiać wielu kwadratów, rozmiary bieżnika znacznie zmniejszyłam tym bardziej że na komodzie stoją roślinki doniczkowe ,które nie dają rady na moich południowo-zachodnich parapetach.
Dorobiłam w sumie trzy kwadraty:
Gotowy bieżnik prezentuje się tak:
Rozmiary 60x25cm, kordonek maxi ,banderolka gdzieś przepadła.
i fotka z blokowania czego bardzo nie lubię ale robię to na pasiastym ręczniku żeby było równo.
To tyle wiadomości na 1 maja teraz,wracam do kwadratów.
Pozdrawiam słonecznie i życzę dobrego wypoczynku !