Witajcie kochani !
Mam nadzieję że u Was nic złego się nie dzieje
Mojej rodziny wirus niestety nie ominął.Zachorował Syn i z objawami gorączki i lekkiej duszności trafił do szpitalnego covidowego pawilonu.Na karetkę czekał 3 godz...... Tak to wygląda w Warszawie.
Po pobraniu wymazu i kroplówce odesłany został na kwarantannę.U niego w pracy choruje już ok 10 osób.Teraz jest już w dobrej formie a u Synowej jak do tej pory nie wystąpiły objawy.
My nie mieliśmy z dziećmi kontaktu od ok 2 miesięcy ale zarazić się można wszędzie.Tym bardziej że teraz robię ważne badania.Miejmy nadzieję że kiedyś się skończy ten koszmar tylko kiedy.
Pisałam że staram się jak najmniej myśleć o tym co złe i zajmować swój wolny czas robótkami.
Wyszywam głównie kwadraciki i robię kartki dla dzieci z Kołderkowa.
Któregoś dnia.trafiłam na you tube na tutorial szydełkowej chusty.
Zawsze robiłam szydełkiem jakieś małe formy lub zazdroski ale nigdy nic z włóczki i tak dużego.
Zapadła decyzja -kiedyś trzeba podjąć takie wyzwanie tym bardziej że filmik instruktażowy jest bardzo przejrzysty a wzór dosyć łatwy.
Chusta ma rozmiary 180 i dwa krótsze boki po 130cm.Włóczka 30 % moheru i 70%akrylu.Wzór dosyć włóczkożerny ponieważ są słupki reliefowe i popkorny.Zużyłam 3 motki tj 1500m
No to teraz prezentacja -
zbliżenie na wzór
Tak wygląda mój szydełkowy "kolos". Kolor jest w rzeczywistości trochę inny ,bardziej morski
Chusta będzie prezentem dla przyjaciółki która codziennie robiła mi opatrunki po operacji i wspiera mnie w chorobie.
Kochani życzę Wam spokojnego i zdrowego weekendu i śle uściski.